19 styczeń 2009
Wstyd
Znów mam zaległości.Pomalutku opanowuje sytuacje ale okazało sie ze dostęp do komputera mam na spokojnie tylko przed południem a czasem trzeba wyjść zrobic zakupy coś załatwić.Po południu dalej komp "chodzi"ale opanowują go moi mężczyżni,ja nawet nie probuje-wystarczy problem między nimi-czyja to kolej.
W czasie nieobecności blogowe dużo się działo-będe pokazywać stopniowo.... coby zbytniego szoku nie wywołać
Na poczatek kpl szyjogrzej i rękawiczki,zrobiony ze 100% wełny
Dość ciekawej-przędza okręcona cienutka nitką adodatkowo wplecine kolorowe pasemka.Niesty nie wiem co to-dostłam bez banderoli.Nie gyzie,ale i nie jest"przytulna" ale bardzo ciepła.Prawdziwy kolor na golfiku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz