środa, 30 listopada 2011

powrót szaleństwa

28 styczeń 2010

Dośka-dzieki.Nie strasz,bedę po cichu zaklinać.

Przemku-dziekuje

Widze ze moje zaklinanie wiosny psu na bude sie zdało.Dlatego dla równowagi wróciłam do szali-bardzo ciepłych szali.Przy okazjii wyrabiam włóczkowe zapasy-masakra co ja tam znalazłam.
Ten zrobiony z mieszanki akrylu 60% moheru 35% i nylonu 5%, druty nr.7 Kolor to taki bardzo ciemno malinowy prawie bordo-nijak nie umien tego uchwycić




A z ciekawych wiadomosci-jutro przychodzą któryś raz juz do poprawy drzwi wejściowych.Tym razem nie dam sie zbyć-właśnie wychodzi ciemna stona mojego ja

A ta lepsza życzy sobie i Wam tu zaglądającym poprawy pogody;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz