środa, 30 listopada 2011

grypa i "bespieczna"szkoła

21 listopad 2009

przed zeszyciem.
Czarciku-tak te mitenki sa z rossa opus,dała ciekawy efekt
D.G.MDC.-dziękuje
Przemku-dzieki.Skuś się,Fakt że kid moher Adriafil jest bardziej miekki ale też cena 20 zł za motek powala.A ten zYarnArt jest duuużo tańszy i całkiem przyjemny,po praniu nie "gryzie" prawie wcale

Wiem że panuje wirus grypy i nas też dopadł.Kamil od trzech dni ma stan podgorączkowy,więc najwyższy czas było udać sie do lekarza-diagnoza infekcja grypowa i antybiotyk.Dziwicie sie dlaczego.?
Ano w ubiegły piatek moje dziecko wróciło ze szkoły i mówi ze wbił sobie na w-f od ławki drzazge.Drzazga -pryszcz pomyślałam,przsadza,ale niestety drzazda okazała sie 5 cm kawałkiem,króry na nieszczęście sie ułamał jak go wyciągał.Oczywiście wizyta u lekarza,konsultacja z chirurgiem króry stwierdził że mu na miejscu wyciągnie-niestety nie udało się w całości bo była za głęboko.Dziś Pan doktor obejrzał,stwierdzil że ładnie sie goi ale  niestety jest mały kawałek i we wtorek znieczuli i wyjmie,A na wszelki wypadek dostał właśnie od naszej pani doktor antybiotyk aby nic sie nie przyplątało.Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.
Opisuje żeby pokazać że jeszcze są normalni lekarze-wszystko dzieje sie w przychodni POZ,a Pan doktor jest chirurgiem,specjalistą od tarczycy.

A robótkowo-wczoraj odebrałam paczke z Zamotanych
-cieniutki kordonek na zamówioną bluzeczke
-Rozetti 50/50 mieszanka wełny i akrylu na kominy-robi sie rewelacyjnie



a w międzyczasie zrobiłam z resztek golfik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz