11 styczeń 2010
Violu,3nereida-dziekuje bardzo za pochwały.jeszcze Was pomęcze deku-nie martwcie się ;)
Anas-czasem tak bywa.Ja i tak najbardziej lubię okres po świętach;dom posprzątany,lodówka pełna,nie trzeba nigdzie jechać-mam czas tylko dla siebie.
Wymiękłam przy zszywaniu tej bluzeczki-ale podoba się i to najważniejsze
Już taką robiłam dla dwutatki tym razem w wydaniu dla młodej panienki
Jaki wesoły sweterek!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnościa przejrzałam dzis cały Twój blog, ten sweterek najbardziej mi się rzucił w ocz;-)
Szydełkowa suknia też piękna, a te cieniowane chusty które robisz wcale nie są nudne! Są piękne, kazda inna i wyjątkowa!
Niesamowita praca!! Ile to trzeba cierpliwości!!!
OdpowiedzUsuń