wtorek, 29 listopada 2011

jestem-mam nadzieje

13 listopad 2008

Troche mnie tu nie było-ale Kamil rozłożył się.Od piątku jest chory-wyglądało na przeziębienie,rano w sobote goraczka wyrok-wirus,wieczorem nie pomagały leki więc następna wizyta tym razem w szpitalu-antybiotyk.
W poniedziałek u pediatry,w przychodni-gorączka spadła ale pojawił się szczekajacy kaszel-zapalenie krtani.
A w czoraj wieczorem następna wizyta bo małego chciał kaszel zamęczyć-zmiana syropów.
No i oczywiscie kilka nocy nie przespanych-teraz marudzi że mu się nudzi,wiec może wracamy do normalności
Mam dość-robótki leżą odłogiem,blog także-

Aniu-wiem że pamietasz,nic się nie stało-klientka się rozmyśliła

Przemku-dzieki,na Ciebie zawsze można liczyć

Czarcik-masz rację najważniejsze że nie musiałam pruć-nie cierpię tego

Nowa-dzieki za pozdrowienia,zajrze na blogi / na Twój także/ jak tylko wróce do normalności

Arwenia-fajnie że założyłaś bloga.

Wędrowiec-do Ciebie tez zajrzę,a aniołków poszukaj na forum u Maranty. http://maranta.livenet.pl/forum/viewtopic.php?t=440&postdays=0&postorder=asc&start=0
albo na osince

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz